wtorek, 13 sierpnia 2013
Austin&Ally&Violetta cz. 2
Po szkole Ally przyszła do Violetty.
-To bardzo mile z Twojej strony,że mnie zaprosiłaś do Siebie.-powiedziała Ally
-To ja sie cieszę,że przyszłaś. Nie wiem,czemu,ale czuje,że mamy ze sobą dużo wspólnego,a poza tym jesteś bardzo fajna.-powiedziała Violetta
-Bardzo mi miło. Może opowiesz mi coś o uczniach Studio?-zasugerowała Ally
-W sumie to mogę. Wszyscy są bardzo utalentowani. jednak są tak zwane czarne owce. Jesteś tu dopiero dzień,ale musze Ci to powiedzieć. Widać,że między Tobą, a Austinem jest coś na rzeczy, ale też zauważyłam z Cami i Fran,że ludmile się podoba Austin!Radze Ci uważaj na nią. Może mętlić Ci oczy swoim zachowaniem,ale ona zawsze była,jest i będzie wredna ..-opowiedziała Violetta
-Zaskoczyłaś mnie.. Ale . ja i Austin? Chciałabym,żeby coś było. Zależy mi na nim strasznie mi zależy.. Czuje nadal coś do Niego. Bo widzisz jakiś czas temu pocałowaliśmy się,zostaliśmy parą,ale stwierdziliśmy,że nie jesteśmy jeszcze gotowi i można powiedzieć,że udajemy,że Nic się nie stało,aby nie zepsuć naszej przyjaźni. Ale teraz.. Myśle,że mogłabym z nim spróbować,pytanie czy On chce ze mną..Musze już lecieć,późno się zrobiło,kiedy indziej dokńczymy rozmowe.-powiedziała Ally po czym poszła.
Violetta nie chciala tracić ani chwili dłużej. Chciala pomóc Ally. Wzięła telefon i zadzwoniła do Austina.
-Halo Austin?Przepraszam,nie obudziłam Cię?-powiedziała
-Niee,skąd.Coś się stało?-zapytał Austin,który był zaskoczony telefonem Violetty.
-Chciałam z Tobą porozmawiać o Ally. Słuchaj, możesz to uważać jako wtracanie się w nie swoje sprawy,ale widze,że między wami coś jest.. opowiedziała mi jak to z wami była.. I nie wiem czy dobrze robie mówiąc Ci to czy nie,ale ona czuje coś nadal do Ciebie i jest gotowa znowu z Tobą być, pytanie.. Czy Ty tego chcesz?-powiedziała Violetta
-Nawet nie wiesz jak bardzo ucieszył mnie telefon od Ciebie.. Tak, też czuje coś do Ally, jednak przez cały czas myślałem,że już nigdy z nią nie będe. Pomożesz mi?-powiedział Austin
-Jasne!Przecież po to do Ciebie dzwonie. Jutro porozmawiamy, nie będe Ci przeszkadzać. -powiedziała Violetta
Nagle do pokoju weszła Angie.
-Hej jak sie masz?-powiedziała Angie.
W tym samym czasie :
-Nie przeszkadzasz-powiedział Austin
-przepraszam,ale musze już kończyć,Angie przyszła. Jutro w szkole porozmawiamy tak?-powiedziala Violetta
-Taak,dobranoc-odpowiedział]
-Dobranoc-odpowiedziała Violetta
-Przepraszam. Przeszkodziłam Ci?-zapytała Angie.
-Niee skąd, Ty nigdy mi nie przeszkadzasz , wiesz o Tym-odpowiedziala Violetta
-Rozmawialaś z Leonem?-zapytała
-Niee.. Rozmawiałam z Austinem.-odpowiedziała Violetta
-Z Austinem?!-zareagowała Angie
-Niee, Angie! Nic z tych rzeczy, po prostu on i Ally są w Sobie zakochani,ale On myśli,że Ona w nim nie, a z kolei ona,że on w niej nie jest i tak to sie kreci.- powiedziała Violetta
-Tylko,żeby nie było żadnych problemów. Jest juz późno. Idź się połóż. Jutro kolejny dzień. Musisz wstać na zajęcia do Studio. Dobranoc.-powiedziała Angie po czym ucałowała Violette
Następnego dnia.
-Hej , Austin. Możemy porozmawiać?-zapytała Violetta
-Taak, jasne.-odpowiedział
-Chodź ze mną-powiedziała Violetta po czym chwyciła Austina za ręke i poszli do jednej z sal.
Wszystkiemu przyglądał się Leon,który myślał,że między Violetta,a Austinem coś jest.
-Po naszej wczorajszej rozmowie dużo myślałam nad tym w jakich okolicznościach masz wyznać Ally to co czujesz.-powiedziala Vilu
-No więc zamieniam się w słuch-odpowiedział Austin,po czym uśmiechnął się do Violetty.
-Może pomyśl,że ja to Ally, chwyć mnie za ręke, spójrz głeboko w oczy.-powiedziała
Violetta nie wiedziała co się dzieje, patrząc Austinowi prosto w oczy, poczuła się jakoś tak inaczej.. oboje nie panowali nad tym co sie dzieje. Wszystko dążyło do pocałunku. Nagle do sali wszedł Leon i Ally.
-Co się tu dzieje?!-zawołał Leon
-To nie tak jak myślicie.-powiedziała Violetta
Ally zabrakło słów,więc z łzami w oczach wybiegła z sali.
-Violetta dosyć mam już tych ciągłych tłumaczeń. Z nami koniec. -powiedział Leon, po czym wybiegł szukać Ally.
-Przepraszam to moja wina..-powiedział Austin.
-Nie. Naprawdę to nie Twoja wina. Już zanim pojawiliście się w Studio między mną, a Leonem nie było do końca dobrze. Przytul mnie..-powiedziala Violetta, po czym czule przytulila się z Austinem.
Tymczasem,Leon znalazł Ally siedzącą w parku.
-hej,szukałem Cię.-powiedział Leon
-Nie chce teraz z nikim rozmawiać.-odpowiedziała Ally i gdy już chciała iść Leon przyciągnął ją natychmiast do Siebie.
CDN.
Chcialabym wiedzieć co sądzicie o tej części? Bardzo ważne jest dla mnie wasze zdanie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Strasznie żal mi tych par ale mam nadzieje ,że do siebie wrócą :)
OdpowiedzUsuńIt's super!!!!
OdpowiedzUsuń